PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

StadionNarodowyWarszawaTo już pewne, będzie druga odsłona GP na Stadionie Narodowym w Warszawie. O tej pierwszej napisano już wszystko, nie ma sensu do tego wracać. Ale efekt największej "wtopy" w historii polskiego żużla widoczny jest do dzisiaj, choćby w internecie. Wściekłość na organizatorów nie zmieniła się ani o jotę w porównaniu do tamtej z kwietnia. Czas wcale nie uleczył ran. Z 99 proc. wpisów można wyczytać, że trzeba tę imprezę zbojkotować, że "ja na pewno nie pojadę, nawet gdyby mi dopłacili". I żeby Witkowski z Olsenem wreszcie podrapali się po kieszeni, bo nic innego do nich nie przemówi. A każdy z tych nielicznych, którzy planują wyjazd na "Narodowy" jest, według internautów, nie tylko baranem dającym się oskubać ww. cwaniaczkom, ale i "łamistrajkiem" - zdrajcą kibicowskiej braci. Wielu podkreśla, że tu nawet nie chodzi o pieniądze, ale o zawiedzione nadzieje, których przeliczyć na złotówki nie sposób. Ja jednak przyznaję - jestem jednym z tych baranów, którzy planują wyjazd do Warszawy za rok, mimo tej całej żenady, której naocznie doświadczyłem w kwietniu 2015.

fajerwerki TorunNicki Pedersen chyba się obrazi, ale wyjątkowo nie zaczniemy dziś od zwycięzcy ostatniej rundy Grand Prix. Toruńska eliminacja miała bowiem innego bohatera. Mowa oczywiście o Taiu Woffindenie, dzięki któremu już po raz 7. w historii poznaliśmy najlepszego żużlowca globu już przed ostatnią rundą. We wszystkich wcześniejszych przypadkach, oprócz roku 2006, zawodnicy zapewniali sobie mistrzostwo w przedostatnim turnieju. We wspomnianym sezonie 2006 fenomenalny wówczas Jason Crump wywalczył swój drugi tytuł na... 3 turnieje przed końcem. Wyobrażacie sobie to dzisiaj, kiedy nawet 40 pkt. przewagi to za mało, by świętować na dwie rundy przed ostatnimi zawodami? To żeby było jeszcze mocniej, dopowiemy: w owej australijskiej masakrze piłą mechaniczną po turnieju w Pradze, na trzy rundy przed finałem, "Rudy" miał na swoim koncie 170 pkt., podczas gdy "goniący" go Greg Hancock...99.

Lokomotiv kibiceMieliśmy wyznaczone spotkanie. Oni długo nie mogli określić, gdzie. Przekładali je. Jest 12:00, 12:15, 12:30, 12:45, 13:00... oni nie odpowiadają. W końcu musieliśmy wysłać im adres, gdzie mieliśmy się spotkać. Ale kiedy w końcu przyjechaliśmy, już w pierwszym zdaniu powiedzieli nam, że jest 148 argumentów przeciwko temu, żebyśmy mogli występować w Ekstralidze. (...) Potem dowiedzieliśmy się, że mają podpisany długoterminowy kontrakt z telewizją nc+ oraz głównym sponsorem, firmą ENEA, ważny aż do 2018 r., z którego wynika, że w lidze mogą występować tylko polskie kluby na polskim terytorium. Ten reportaż jest rewelacyjny, i obejrzeć go powinien każdy, kto choć trochę rozumie język rosyjski. Ale jeszcze lepsza jest spisana relacja wiceprezesa Anatolija Zila z rozmów z władzami Ekstraligi. - Jechaliśmy do Torunia pełni nadziei na pozytywny przebieg rozmów z naszymi polskimi kolegami (Stępniewskim, Kowalskim, Szymańskim, później Witkowskim) - wszak wielokrotnie wcześniej słyszeliśmy: wygracie I ligę, wtedy będziemy rozmawiać o zmianach w regulaminie Ekstraligi. Powiedzieli nam jednak, że zebranie klubów Ekstraligi już zagłosowało przeciwko naszym występom(...) Jedną z głównych przyczyn zdefiniowano jako 'niezainteresowanie' głównych sponsorów ligi w reklamie na terytorium Łotwy (...) prezes Witkowski akcentował zagrożenie dla rozwoju polskich juniorów, jeżeli dopuściliby start młodzieżowców zza granicy (...) prezes Szymański powiedział, że są gotowi spełnić naszą dawną prośbę o dopuszczenie drużyny Lokomotivu do Ligi Juniorów - to dobra wiadomość, jednak nie mogła nam poprawić nastrojów...


start polonia2015A więc jednak. Czerwona latarnia Nice PLŻ, Start Gniezno, utrzymał się w I lidze. Mimo wsparcia licznej delegacji kibiców, pilanie nie obronili 11-punktowej zaliczki z własnego toru i drużynie z Grodu Staszica przyjdzie kolejny sezon gnić na II froncie. Po niezłym początku, goście kompletnie się pogubili, co wykorzystali rywale, popisując się świetnymi startami, dzięki którym pewnie wygrali decydujący dwumecz. Zawiedli się bardzo ci, którzy liczyli na wielkie emocje - czy to wynikające z otwartej aż do ostatniego wyścigu kwestii awansu/utrzymania, czy to z maestrii czysto żużlowej - ten mecz w niczym nie przypominał starcia z Piły. Cel uświęcił środki, ale tak to w ligowym żużlu jest. Warto za to podkreślić sympatyczną atmosferę, w której się toczył - poza jednym małym zgrzytem, kibice obu ekip wspólnie dziękowali żużlowcom za walkę. Bardzo miłe było zachowanie Zbigniewa Sucheckiego, który na koniec bił brawo pilskim fanom - za głośny doping, obecność, a pewnie też za wiarę w swoich i przejechane kilometry. Brawo panowie, oby więcej takich gestów na polskich torach!

drzwi- Gnojki zafajdane! Powinni wpuszczać takich w kagańcach. I gdzie ta ochrona z alkomatami na bramkach? Pieślaka to za jeden promil shaltowali, a ta banda tutaj jak nic miała po 1,5 – nie potrafił ukryć zbulwersowania prezes Tempniewski, wchodząc do zaciemnionego jeszcze pokoju i ciskając całym ciężarem swych kilogramów w wygodny, skórzany fotel. Nie mógł sobie darować, że był tak naiwny i usłyszawszy swe imię, łasy poklasku, a może po prostu ciekawy, podszedł do barierki, niepomny zupełnie wcześniejszych przygód, po czym, kiedy tylko podniósł głowę, trójka opatulonych klubowymi barwami żartownisiów z górnej trybuny "przypadkiem" wylała całą zawartości kubeczka z piwem. Prosto na klapy prezesowskiej marynarki. – Kurwa, jak ja śmierdzę – wycedził i ruchem biblijnego siewcy rzucił marynarę na oparcie fotela. – Zaraz wrócą te wypacykowane gogusie z FIM-u… Jak nie gnojki w szalikach, to makaroniarze. Co za dzień - westchnął. – Żeby to było Bleszno, jutro bym im dosrał. Dostaliby tydzień na zamontowanie pleksi. Jaki tam tydzień… pięć dni by dostali! I kiedy już miał obniżyć deadline do trzech dni, rozległo się pukanie do drzwi.

poole1To był wyjątkowy wieczór przy Wimborne Road. Po raz pierwszy od wypadku Darcy Ward, już na inwalidzkim wózku, pojawił się na stadionie i wyjechał na swój ulubiony tor, a chwilę później przemówił do wszystkich zgromadzonych z okazji charytatywnego meczu między drużynami „Magic” i „The Monster”. Tuż po tym w sieci pojawił się filmik, który ładunkiem emocji przebił wszystko, co do tej pory widzieliśmy. Dość powiedzieć, że z pierwotnie zaplanowanych 16 biegów odjechano tylko 15, ponieważ przed ostatnią gonitwą zawodnicy stwierdzili, że są zbyt poruszeni, by wyjechać na tor. Jeśli ktoś jeszcze nie widział - niech czym prędzej nadrobi. Poniżej przedstawiamy tłumaczenie, które sprowadziło się głównie do rozmowy między Nigelem Leahy, konferansjerem Poole, a samym zainteresowanym. Przemówił też Joe Parsons z Monstera, przedstawiany jako „Monster Joe”. Niestety, tekst nie jest w stanie wywrzeć nawet w połowie takiego wrażenia jak przekaz audio. Nie odda łamiącego się głosu Darcy’ego, nie odda ogłuszającego aplauzu po każdej wypowiedzi, dlatego... obróćcie laptopy, obejrzyjcie film i potraktujcie poniższy tekst jako uzupełnienie.

monbergTrzeba to powiedzieć otwarcie - ten mecz był genialny. Było w nim wszystko to, co w żużlu kochamy (walka, "mijanki", zwroty akcji, piękne podprowadzające) i to, czego nienawidzimy, czyli groźne wypadki. Dodajmy do tego 6 tys. kibiców na trybunach, w tym liczną i głośno dopingującą grupę z Gniezna (w której szeregach znalazł się niestety jeden idiota rzucający racę na tor tuż przed biegiem) - i mamy idealny miks na emocjonujący mecz. Baraż o I ligę pomiędzy Polonią Piła a Startem Gniezno od samego początku nie miał zdecydowanego faworyta. Było to spowodowane problemami, które toczą obie ekipy. W przypadku pilan jest to fatalna jazda na wyjazdach, natomiast gnieźnian dopadła największa bolączka polskiego żużla - kłopoty finansowe, przez co skompromitowali się w lidze, zdobywając zaledwie jeden punkt. Za nami pierwsza, pilska odsłona tego pojedynku, i można już pokusić się o pewne przemyślenia.

Woffinden 2015Tai Woffinden nie przestaje zachwycać. Rok temu na torze w Sztokholmie zanotował jeden z najsłabszych występów w sezonie (tylko 7 pkt.), jednak w tym roku Brytyjczyk imponuje kapitalną formą. To aż niewiarygodne, ale nasze kalendarze wskazują już październik, a wytatuowany żużlowiec wciąż nie potknął się jeszcze w ani jednym turnieju. W każdym kolejnym, jak po sznurku, wjeżdża do finału. W tym szwedzkim, czyli swoim 18. finale, Brytyjczyk odniósł 5. zwycięstwo i „znacznie przybliżył się do wywalczenia tytułu Mistrza Świata”. To formułka prasowa, bo my wiemy, że już go nie odda.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43